sobota, 19 marca 2011

Io Teroldego Vallagarina Armani IGT 2008



Nazwa: Io Teroldego Vallagrina Armani IGT 2008
Pochodzenie: Włochy
Region: Trydent
Apelacja: Vallagarina, IGT
Szczepy: Teroldego
Rocznik: 2008
Zakup: Alma (Renoma), Wrocław
Cena: ok. 40 zł




Niedawno próbowane przeze mnie wino z Trydentu było moim debiutem w materii szczepu teroldego. Sam fakt, że nie miałem okazji obcować z nim nigdy wcześniej był dla mnie wystarczającym powodem do sięgnięcia po butelkę trunku  z winnicy Armani. Jak niebawem się okazało, grona z tego rodzaju mają swoją własną niebanalną historię, co uczyniło degustację jeszcze ciekawszą. Do rzeczy zatem.

Trunek w kieliszku prezentuje się klarownie. Barwa rubinowa, ładnie się mieni, tu i ówdzie wpada w matowy kolor dżemu truskawkowego.

Pierwszy kontakt z aromatem wina to przede wszystkim skojarzenia z dymem i tytoniem; nuty owocowe zdecydowanie w drugim planie, mocno zredukowane. Gdy wino pooddychało, wyczułem aromaty ciemnych owoców, z śliwką na czele. W dalszym ciągu zdecydowana przewaga nut dymnych i skórzanych.

Usta mocno kwasowe, żywe, niesforne. Trunek zdaje się być chropowaty (choć tanin niewiele), może otworzyłem tę butelkę nieco za wcześnie? Wino długie, z przesiąkniętym goryczką finiszem; owocu początkowo nie uświadczysz. Charakterne.

Im dalej w las - tym lepiej. Wino stało się miękkie, chropawe ziołowe nuty w finiszu wygładziły się, budowa nabrała większej mocy, przy zachowaniu eleganckiej krągłości. Pojawiły się też nuty jeżynowe, co ciekawie spięło w całość pozostałe wrażenia.

Jak nic wino na długie godziny. Polecam bez cienia wątpliwości - sam zaś zabiorę się zapewne za dalszą eksplorację tematyki teroldego. Wszelkie sugestie w temacie mile widziane :-)