piątek, 3 września 2010

Muzyka wina, wino muzyki

Gdyby tak zapytać o powiązania wina z muzyką, kilka pewnie by się znalazło. Z nieśmiertelnym "Wino, kobiety i śpiew" na czele. Zakładam, że znalazłoby się kilku kompozytorów lubujących się w winie, jak i paru sommelierów rozkochanych w muzyce. Kieliszek wina zwykł być stawiany na białym fortepianie w łzawych amerykańskich filmach, zwykle z równie łzawą muzyką w tle. Świetną robotę, zarówno dla popularyzacji wina jak i dobrej muzyki robi na swoim blogu (i nie tylko) Andrzej Daszkiewicz. Mnie jednak do zastanowienia się nad tematem zainspirował artykuł na kurdesz.com.

W skrócie - mamy oto australijskiego kompozytora, Tony'ego Kinga, który w swoim zainteresowaniu winem poszedł o krok dalej. I postanowił połączyć swoją pracę z zamiłowaniami. Z dźwięków dostępnych dla wina i przyległości (beczki, kieliszki, korki, butelki) stworzył najprawdziwszą muzykę, którą zawarł na albumie Wine Music. Efekt? Fantastyczny.



Pomijając sam pomysł, uzmysłowiła mi idea Kina jedną rzecz. Brzmienie wina, w zależności od jego rodzaju jest różne. Nie wiem czy nie piszę tu przypadkiem o pryncypiach - dla mnie rzecz taka oczywista nie była. Dziś już wiemy, że Chardonnay brzmi inaczej niż Syrah, zaś dźwięki Rieslinga różnią się od szmeru Trebbiano.

W ogólnym zachwycie albumem Wine Music, postanowiłem sprawdzić, czy aby King nie jest w swojej działalności pionierem. I znalazłem naprawdę ciekawe nagrania. Miłego słuchania.





1 komentarz:

  1. polecam do kolekcji wyczyny polskiego duetu:
    Glass Duo
    http://www.youtube.com/watch?v=3rmFleYqNxw&feature=feedf
    http://www.youtube.com/watch?v=F5zdQ65FFVg&feature=related
    czy mój ulubiony
    http://www.youtube.com/watch?v=4WAclIk8Bho&feature=related

    OdpowiedzUsuń