poniedziałek, 5 października 2009

Winnie, rodzinnie

Całkiem niedawno uczestniczyłem w spotkaniu rodzinnym, zorganizowanym z - co tu dużo pisać - okazji naprawdę zacnej. W szczegóły zbytnio się nie wdając, stwierdzić należy, co następuje: odkorkowaliśmy cztery butelki z winem, co z jednej strony uświetniło i tak doskonałe popołudnie (ostatni weekend września; pamiętacie tę piękną pogodę?), z drugiej zaś dostarczyło kolejnej porcji materiału na bloga. Mając więc wciąż w pamięci niedawne portugalskie wojaże (i je opiszę, gdy tylko czas pozwoli), przyszło mi próbować kolejnych trunków.

Nazwa: Marqués de Caranó Gran Reserva
Pochodzenie: Hiszpania
Region: Aragonia
Apelacja: Denominación de Origen Cariñena
Szczepy: Tempranillo
Rocznik: 2001
Zakup:
Cena:

Otwierające popołudnie hiszpańskie wino ładnie, zdecydowanie prezentuje się w kieliszku. Ciemnoczerwone, w niewielkim stopniu klarowne, dostojne.

W bukiecie owocowe, skoncentrowane, z nutą przypraw. Ciekawe.

Podniebienie - pełna, krągła budowa, zdecydowany charakter, czerwone i ciemne owoce (porzeczka, wiśnia). Nuty pikantne. Średniej długości finisz, takież taniny.


Nazwa: Bordeaux Kressmann Rouge Grande Reserve
Pochodzenie: Francja
Region: Bordeaux
Apelacja: Bordeaux Appellation Origine Controlée
Szczepy: Merlot, Cabernet Sauvignon
Rocznik: 2007
Zakup: Sklep spożywczy, Olesno
Cena: 37,00 zł

W kieliszku opisywane Bordeaux wyglądało trochę klarowniej od degustowanego wcześniej
Marqués de Caranó. Więcej czerwieni, więcej jasności. Nieco mniej pełnego charakteru.

Nos potwierdza wrażenia wzrokowe; wyczuwalny lżejszy bukiet czerwonych owoców; bliżej temu do czereśni, niż wiśni. Aromaty nierozproszone.

Na podniebieniu ciekawie - więcej goryczki, słusznej długości finisz. Podobna, pełna budowa. Wino ma więcej akcentów gorzkich, co interesująco wypada w zestawieniu z lżejszym aromatem.


Nazwa: Württemberg Winzergilde Besigheim Schwarzriesling
Pochodzenie: Niemcy
Region: Wirtembergia
Apelacja: Bordeaux Appellation Origine Controlée
Szczepy: Pinot Meunier (Schwarzriesling)
Rocznik: 2007
Zakup:
Cena:

W porównaniu do wcześniej degustowanych trunków, Schwarzriesling niezbyt ucieszył oko. Raczej rozwodniony kolor ciemnawej czerwieni, co więcej - mało zachęcający, kojarzący się na pewno nie z najlepszymi winami. Nic to, wszak pozory mylą!

No, może nie tym razem. Gorzki, ziołowy nos plus trochę wiśni i truskawek. Rozproszony, niezdecydowany bukiet.

Na podniebieniu potwierdziły się wcześniejsze wrażenia. Szybko ulatnia się smak, czuć głównie gorycz i nieokreślony, niby-owocowy posmak. Niezdecydowana budowa, nuty alkoholowe, o taninach można pomarzyć.


Nazwa: Varna 1444 Last Harvest
Pochodzenie: Bułgaria
Region:
Apelacja:
Szczepy:
Rocznik: 1444 :-)
Zakup:
Cena:

Cóż napisać o Varnie, "winie", które zna każdy z mniej lub bardziej udanych imprez, gdzie bułgarski produkt był jednym, obok wódki i piwa, z niezbędnych warunków oszukania własnego błędnika? W kieliszku rozwodniona czerwień, w aromacie sporo chemii, w smaku zaś słodkawo-kwaśna mikstura, której winem nazwać nie sposób, jednak jej spożywanie na zasadzie popijania czegokolwiek wychodzi całkiem nieźle. I chyba takiej definicji należy się trzymać, wówczas można przełknąć i ten kęs.

Patrząc całościowo na owo, było nie było, winne popołudnie, stwierdzić należy - wina podawane były w kolejności odpowiadającej jakości na zasadzie: najlepsze na wejście. O ile miałbym problem w rozgraniczeniu, czy lepsze jest opisane wyżej Bordeaux, czy może jednak Marqués de Caranó, tak co do pozostałych dwóch win wątpliwości nie mam. Lepsze (choć wcale nie dobre) zostało podane wcześniej.

Tak czy owak - spotkanie udane, dwa świetne wina spróbowane (polecam szczerze). Dwa pozostałe przysłużyły się dobremu nastrojowi ogółu, co także odnotować należy, gdyż kwestia to istotna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz