niedziela, 28 czerwca 2009

Cono Sur Cabernet Sauvignon / Carmenere


Nazwa:
Cono Sur
Pochodzenie: Chile
Region: Colchagua
Apelacja: Colchagua Valley, D.O.
Szczepy: Cabernet Sauvignon, Camernere (szczepy organiczne)
Rocznik: 2008
Zakup: Alma (Renoma), Wrocław
Cena: 29,90 zł

Do zakupu tegoż wina jednoznacznie skłoniła mnie przepiękna etykieta. Nietypowego formatu, ciekawa, przyciągająca uwagę jednośladem. Świetna sprawa. Inną rzeczą jest, że natknąłem się już tu i ówdzie na pozytywne głosy traktujące o winie z rowerem. Nie można było nie nabyć.

W kieliszku wino prezentuje się bardzo zdecydowanie. Dominują mocno ciemne barwy, skojarzenia z dojrzałymi czereśniami, zaś przy brzegu takież wiśnie. Łza połyskuje wiśniowym rubinem. Wszystko w bordowej poświacie.

Intensywny i ciekawy bukiet w początkowej fazie ujawnia aromaty wiśniowe z elementami dojrzałej śliwki. W drugim zetknięciu z nosem wyczuwalna dominująca czarna porzeczka wespół z aronią złamana nutami wiśniowymi. Przebijają się powidła śliwkowe. Dźwięki pikantne.

W ustach także dominuje czarna porzeczka z aronią w ostrej oprawie. Nuty pieprzowe, gdzieniegdzie ślady chili. Tu i tam błąka się śliwka. Mocne taniny. Budowa średnia, choć dąży ku mocnej. Zdecydowany i długi finisz potwierdza pikanterię wina, jednocześnie przydając smakowi sporej dozy goryczki (równoważącej kwasowość) i zupełnie nowego kształtu (przyznaję, że nie potrafię jednoznacznie określić, czym on się odznaczał. Przyprawy korzenne? Świeżo garbowana skóra?). Wino zdecydowanie z charakterem.

To mój pierwszy kontakt z winem chilijskim, wrażenia mogą być więc złudne i mylne - to okaże się zapewne za jakiś czas, po degustacji innych win z regionu (i nie tylko). Przyznaję szczerze - spodziewałem się zupełnie czegoś innego. Zwłaszcza w kontekście pikanterii wina. Cono Sur mogę polecić z czystym sumieniem, choć winem zdecydowanie przyjemniejszym była włoska Casa Sant'Orsola. Czy wszystko jednak musi być lekkie, łatwe i przyjemne? Na szczęście nie. Może wszak być także i intrygujące.

2 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam czerwone wino i jeszcze nie miałam okazji degustować powyżej przedstawionego trunku. Muszę nadrobić zaległości :). Wino podaję przeważnie na wyjątkowych okazjach, w specjalnych kieliszkach, które kupiłam ostatnio na https://duka.com/pl/jedzenie-i-serwowanie-potraw/naczynia-do-serwowania-napojow/zestawy-szklanek-i-kieliszkow. To w czym podajemy alkohol jest dość istotne. Przykładowo kieliszki do wina czerwonego oraz białego zasadniczo się różnią.

    OdpowiedzUsuń